Porażka rządowego zespołu ds. kontroli cen

   Rządowy zespół do spraw kontroli cen okazał się porażką - przyznali jego pomysłodawcy - wicepremier Waldemar Pawlak i minister rolnictwa Marek Sawicki. Zespół miał pilnować, żeby żywność nie drożała zbyt mocno. I nie udało się, bo lutym ceny żywności były najwyższe w historii.

   Winę za porażkę panowie oczywiście zrzucają na innych. Źli sprzedawcy nie chcieli rezygnować z marży, a źli samorządowcy tępili wolny handel... Dlatego ceny rosną. Wójt, burmistrz i prezydent, który zezwala na funkcjonowanie dużych supermarketów, a tępi handlowców małych, średnich - mówi wicepremier Waldemar Pawlak.

   Obaj panowie przyznają, że rząd jest bezsilny i teraz wzrost cen żywności mogą zahamować tylko instytucje unijne. Jeśli dzisiaj nie podejmą decyzji, żeby za kontraktem terminowym była koniecznie dostawa, to spekulacjom nie będzie końca - twierdzi Marek Sawicki.

   Zmarnowali tylko czas, bo ten zespół do kontroli cen od początku nie mógł nic zrobić. Zastanawia tylko - po co płaciliśmy za tę całą armię urzędników